Wszyscy wiemy czym jest mózg. Już od dziecka jesteśmy konfrontowani z jego obrazem, wyglądem i jest oczywiste, że znajduje się w naszej głowie. W szkole średniej uczymy się więcej o funkcji mózgu, podstawach jego budowy, masie, wielkości, o tym, że pochłania proporcjonalnie najwięcej energii ze wszystkich organów naszego ciała. Potem ci, którzy wybierają studia medyczne mają szanse poznać mózg z precyzyjnymi szczegółami. W końcu ci sami ludzie będąc już lekarzami z doświadczeniem, po setkach operacji i autopsji zaczynają dostrzegać jak jeszcze niewiele wiemy o mózgu.
Mózg nie przestaje zaskakiwać – oto poniżej dwa naukowo opisane przypadki, które urągają logice a naukowcy i lekarze po prostu przy nich „klękają”.
PRZYPADEK 1
W 2007 roku we Francji 44letni mężczyzna zgłasza się do lekarza z bólem nogi. Jest ojcem dwójki dzieci, prowadzi normalne, dostatnie życie jako mąż, ojciec pracując w urzędzie na państwowej posadzie. Po nieudanych próbach standardowej diagnozy lekarze w końcu zdecydowali, że przeskanują mózg mężczyzny w poszukiwaniu źródła bólu nogi. Ku ich szoku okazało się, że tam gdzie powinien znajdować się mózg znaleźli płyn mózgowy a to, co można było uznać za masę mózgową było w miarę równomiernie przyklejone wąskim paskiem szarej masy do kości czaszki.
TEN CZŁOWIEK miał tylko ok 25 % substancji mózgu – obraz jego mózgu i opis przypadku przeczytasz w renomowanym piśmie naukowym „The Lancet” – https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6 736(07)61127-1/fulltext
Po tym szokującym odkryciu wnikliwie zbadano jego motorykę, neurologię, poziom IQ, reakcje emocjonalne, profile usposobienia, charakteru itp. Okazało się, że nic nie odbiega od normy (IQ miał trochę poniżej średniej dla danej rasy i wykształcenia). Tożsamość mężczyzny pozostaje poufna.
PRZYPADEK 2
Krótka historia Helen Santoro – jej słowami w The New York Times
„W pierwszych godzinach życia, po sześciu napadach zatrzymania oddechu, lekarze przewieźli mnie na oddział intensywnej terapii noworodków. Stażysta medyczny włożył mi swój mały palec do ust, żeby przetestować odruch ssania noworodka. Nie ssałam wystarczająco mocno. Wrzucili więc moje ważące 7 funtów i 11 uncji ciało do skanera mózgu.
Ukazała się ogromna dziura po lewej stronie, tuż nad moim uchem. Brakowało mi lewego płata skroniowego, obszaru mózgu zaangażowanego w różnorodne zachowania, od pamięci po rozpoznawanie emocji, i uważanego za szczególnie ważny w procesie nauki języka.
Moja mama, wyczerpana porodem, pamięta, jak obudziła się po wschodzie słońca i zobaczyła neurologa, pediatrę i położną stojącą w nogach jej łóżka. Wyjaśnili jej, że mój mózg krwawił w jej macicy, stan zwany udarem okołoporodowym.
Powiedzieli jej, że nigdy nie będę mówić i że będę musiała zostać umieszczona w zakładzie. Neurolog podniosła ręce do klatki piersiowej i wykrzywiła nadgarstki, aby zilustrować fizyczną niepełnosprawność, która prawdopodobnie się u mnie rozwinie….”
Kobieta urodzona bez lewego płata czołowego była pierwotnie skazana przez naukę i medycynę na pobyt w zakładzie bez jakiejkolwiek możliwości komunikowania się z innymi ludźmi. W 2015 roku ukończyła studia medyczne na wydziale neurologii. W wolnych chwilach tłumaczy teksty medyczne, bo odkryła w sobie dużą łatwość do nauki języków, co jest kompletnie sprzeczne z naukowo potwierdzoną funkcją lewego płata czołowego.
Coraz szersze wykorzystanie w medycynie diagnostyki w postaci rezonansu i tomografii sprawia, że nauka podobnych przypadków odkrywa coraz więcej. Jest już ponad 200 potwierdzonych naukowo przypadków na świecie, gdzie normalnie żyjący ludzie dowiadują się przypadkiem, że nie mają dużej części mózgu.
Neuroplastyczność mózgu jest zdumiewająca. Moim osobistym zdaniem wyżej opisane i podobne przypadki potwierdzają też nielokalność umysłu i świadomości człowieka oraz ich niezależność od materii - mózgu. To było przedmiotem pierwszego merytorycznego artykułu w Strefie Wiedzy.
Autor: Darek / Samadhi
留言